Choć nie mogę o sobie powiedzieć "leniwy" przychodzą dni w których zwyczajnie mi sie nie chce...
Jaka wiec siła może spowodować ze po ciężkim dniu pracy ,zamiast zostać w ciepłym łożku ,postanawiam udać sie do nieogrzewanej salki w której to wylewam z siebie siudme poty lub dostaje w łeb w czasie godzinnych sesji treningowych.
Odpowiedzią jest motywacja, silna potrzeba bycia coraz lepszym która to niezmiennie mnie motywuje ,pozwala mi dążyć do wyznaczonych celów zamiast zostać w łożku przed telewizorem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz